Na starym forum temat quadów był kilka razy poruszany ale minęło trochę czasu od ostatniej dyskusji i może coś się zmieniło w prawie o czym warto by wiedzieć? Jeśli są tu jacyś miłośnicy jeżdżenia po lesie quadami to od razu mówię - trochę was nie lubię. "Quady poruszające się po drogach publicznych muszą być zarejestrowane, posiadać tablice rejestracyjne, mieć aktualne ubezpieczenie OC pojazdu, a ponadto kierujący powinien posiadać uprawnienia do kierowania." Jak to jest? A co jeśli quadowiec jeździ po lesie - nie potrzebuje wtedy rejestracji? Czy zgłaszaliście kiedyś policji, przypadki rozjeżdżania lasu quadami? Jaka była reakcja? udało się coś wskórać? Czy w ogole jako mieszkaniec Wiązowny mam prawo zgłosić, że quad jeździ po lesie? Czy komuś z was udalo się wygrac z quadowcami? I jakimi sposobami ? Wiem, że na starym forum były takie rozmowy ale może tutaj powałkujemy trochę jeszcze temat, hm?
Udało się kiedyś złapać quadowców na gorącym uczynku-jeden z quadów wpadł do szalunku schronu R514 na Dąbrowieckiej Górze a panowie wyrąbali stopnie by zrobić mu najazdy,dupnęła ich straż leśna i sprawa trafiła do sądu,niestety był to sąd w Otwocku i po jakimś czasie słuch o sprawie zaniknął mimo przesłuchań itp czynności o wyroku dotąd nic nie wiemy:)
Zwłaszcza, że trafiają się elementy przekorne (nawet wśród mieszkańców), którzy z premedytacją rozjeżdżają nieutwardzone gminne drogi, z których sami korzystają (niezły debilizm co? A jednak tacy ludzie istnieją). Nie piszę tu o takich co jeżdżą quadami po drogach gminnych, a specjalnie zrywają "nawierzchnię".
Z drugiej strony jakoś tam rozumiem, że miejsce na "wyszelenie" się jest potrzebne. Zastanawiam się, czy zrobienie toru, ogrodzenie go, pobieranie opłat, otwarcie jakiegoś serwisu nie byłoby niezłym interesem, w okolicy Warszawy nie ma chyba takiego miejsca?
Niedawno znajomy opowiadał mi o sytuacji, w której spotkał quadowców jeżdżących w środku lasu. Kiedy chciał wezwać policję okazało się, że ten środek lasu to ich działka. Czy jest jakis limit decybeli, które można generować na własnej posesji?
W środku lasu? Ich działka? Zabrać im! Zakazać, zabronić, ukarać. I wszystkich do jednego wora. Proponuję podobnie na drogach. Wszystkich karać za przejechanie na czerwonym świetle! Tylko jeden bezmózgowiec to zrobił? Nic to! Przecież też samochodem.