nowy plac zabaw w Wiązownie
  • Jak rozumiem nie w równaniu problem, tylko w kierunku - w dół, zamiast w górę.
  • witek pisał(a):

    Jak rozumiem nie w równaniu problem, tylko w kierunku - w dół, zamiast w górę.



    Jak nie problem w lewo czy prawo, to Polak zawsze problem sobie znajdzie ;)
    Tam gdzie gospodarkę stymuluje się sztucznie, to normalizacja chyba jest niezbędna. Sęk w tym, że to nie normalizacja, a założenie, że gospodarkę trzeba stymulować poprzez sztuczne dopłaty jest chyba pomyłką.
  • Sęk w tym, że równanie w górę jest naturalne i niewymagające regulacji (przynajmniej ja to tak postrzegam). To chęć równania w dół wymusza tworzenie jakichś - hmmm - ograniczeń. Wybacz, "stymulacja" w tym przypadku nie przechodzi mi przez klawiaturę, ale problem widzimy podobnie, choć może z różnych pozycji wyjściowych.
    Przepraszam za off-top, poprawię się.
  • wome pisał(a):

    W ogóle budowa tego Centrum dziwnie wygląda...Niby budowa a żadnej tablicy informacyjnej, ogrodzenia, każdy może wejść, a nawet wjechać na teren... Fundament jednej z latarni wystaje jakieś 30 cm ponad poziom gruntu, zrobiono chodnik, który już się rozpada, bo możliwy jest wjazd na teren właśnie poprzez ten chodnik...



    Może i budowa dziwna, ale widzę też rozmaite społeczne pozytywy w tym całym zdarzeniu budowlanym. Na przykład dwaj wiązowscy panowie, którzy całymi dniami czekają na autobus do Warszawy, teraz mogą sobie posiedzieć na ławce przed skate parkiem i ... poczekać na zamontowanie urządzeń do tegoż skate parku.
  • Mówi największy specjalista od historii normalizacji.


    o urybieniu slimaków , zamiane marchewki z warzywa w owoc, prostowaniu bananów i dyrektywie na temat przewozu cukierków karmelkowych nie wspominając :)
  • witek pisał(a):

    Sęk w tym, że równanie w górę jest naturalne i niewymagające regulacji (przynajmniej ja to tak postrzegam). To chęć równania w dół wymusza tworzenie jakichś - hmmm - ograniczeń.



    Zgadzam się w całej rozciągłości. Chodziło mi jeszcze o np dopłaty do wszelkiej maści działalności lub zachowań "pro-eko", dzięki którym producenci zamiast konkurować, trzymają cenę na ustalonym poziomie. Zamiast konkurencji, mamy jej brak, bo po co się starać, skoro i tak klientom dopłacają do paneli słonecznych? Itepe itede...
    Rozumiem też Hubertusa - UE niepotrzebnie twierdzi, że jest w pełni wolnorynkowa, bo nie jest. Jak chcę kupić prostego banana - to kupię prostego, jak krzywego to krzywego i nic nikomu do tego! Co nie znaczy, że wszystkie normy są z góry idiotyczne. Osoba, która wpadła na pomysł normalizacji gniazd w telefonach (micro USB) powinna dostać pokojową nagrodę Nobla ;) Ale pewnie znajdzie się taki, który będzie płodził eseje o wyższości gniazda ładowania Nokii nad Samsungiem i że to nie jest wolnorynkowe. :P
    Post edytowany przez Mataj 2014-04-24 09:32:20
  • Hubertus1656 pisał(a):

    Mówi największy specjalista od historii normalizacji.

    o urybieniu slimaków , zamiane marchewki z warzywa w owoc, prostowaniu bananów i dyrektywie na temat przewozu cukierków karmelkowych nie wspominając :)

    Źródło?
    Chyba nie wierzysz co pisze prasa albo co się słyszy przed sklepem?
    http://eur-lex.europa.eu/homepage.html;locale=pl
  • a wracając do tematu wątku - widziałam że wraz z nadejściem wiosny dzieci ruszyły na te "pożal_się_Boże " place zabaw, a nic na nich się nie poprawiło:( nawet teren dookoła placu zabaw w centru,m Wiązowny nie został dokończony - rozumiem, że nie jest tam nawet planowane wysianie trawy...ot nawieziony piach i tyle :(
    Sezon jednak rozpoczęty został od placu zabaw w Józefowie...