No jak że by inaczej. W pałacu przecież rezydował! Wersje są dwie. Jedna że gdzieś w okolicach Kącka i udawał się do Mińska, druga że Ostrów, Ostrowik i jechał w stronę Kołbieli.
Czyli nikt dokładnie nie wie gdzie się to odbyło. Ci co Franka złapali pewnie... ich kości bieleją na bezkresnej Syberii a sam Franek dawno temu zmarł. Było minęło. Pozostaje Werner von Fritsch i Karl Freudentahl.
A... Mam tu takich kolegów którym spodobało się zgłębianie historii przez zabawę. Zabawa polega na odtworzeniu sceny na makiecie w skali 1/35. Bitwa o Wiązownę to trochę za wielkie wyzwanie, ale takie zastrzelenie Fritscha (wersja o Wesołej) lub Freudentahla jest w sam raz.
??? Pozwól, że podpowiem kilka innych tematów łatwiejszych do przeniesienia na makietę (dioramę ?) w skali 1/35.
1. Himmler i Hitler oglądający we wrześniu 39 r. płonącą Warszawę z wieży kościoła w Marysinie Wawerskim 2. Scena samobójczej śmierci wielkiego radzieckiego poety Włodzimierza Majakowskiego.* 3. Kolejka wąskotorowa ze Świniakowa (obecnie Karczew) do Warszawy dajmy na to w lutym 1943 r.
* Przed samobójczą śmiercią powiedział "Towariszcz! Nie strieljaj!"